viernes, 22 de mayo de 2009

Tak sobie mysle...

...ze niedlugo na liczniku pojawi sie 20000, a ja zadnego konkursika nie zorganizowalam. Bardzo brzydko z mojej strony :-). I tak sobie dalej mysle, czym ja moge obdarzyc wygrana/ego ? Otoz dlugo zajelo mi znalezienie odpowiedniej nagrody. Ale juz mam! To bedzie cos, czego jeszcze nikt nie widzial, nawet ja, czyli po prostu niespodzianka. Dlaczego niespodzianka pytacie? A wiec juz wyjasniam :-) Kazdy z nas jest inny i kazdy z nas ma inne upodobania. Jedni lubia czerwony , inni biel... Stwierdzilam wiec, ze najlepszym prezencikiem , bedzie ten , stworzony specjalnie dla zwyciezcy. Koniec owijania w bawelne. Zeby bylo oryginalnie , jedyna zasada jest to, ze kazdy kto ma ochote sie pobawic , musi zostawic pare slow o sobie :-) pod tym postem. Bardzo chetnie poznam was lepiej ,dlatego ,ten, kto najlepiej odkryje przede mna swa dusze , wygra. Zabawa niech potrwa do srody 20 maja. W czwartek oglosze zwyciezce :-) No nic, mam nadzieje, ze jakis chetny bedzie, bo inaczej nagrode zrobie dla mnie samej hahaha. Pozdrowionka!
EDIT
Chyba jestem zakochana hahaha. Oczywiscie chodzilo mi o srode 27 maja , wiec konkurs trwa nadal :-)

19 comentarios:

KASANDRA dijo...

No toś sobie Anulka wymyśliła. Nie no nie mam nic przeciwko konkursom absolutnie ale pisać o sobie ... brrrr.... nie znoszę, bo uważam, że nie ma o czym. Ale staję do konkursu co mi tam ale ostrzegam to nie będzie miła "wypowiedź".
Jak wyglądam to widać na załączonym obrazku więc nie będę wnikać w szczegóły. Przytoczę tylko zabawną sytuację z przed kilku dni. Znalazłam ogłoszenie firmy poszukującej sekretarki, siedzę więc przed tym ogłoszeniem i mamroczę do siebie " gdzie ja sekretarką, ja koło sekretarki to nawet nie leżałam itd. " Jak się okazało mój mąż przysłuchiwał się z zaciekawieniem i mówi do mnie " Tobie to sekretarka to się wyłącznie kojarzy z nogami do nieba i bląd pięknością z okładek magazynów ?" Ja mu na to "no". Na co on "wariatka".
Nie akceptuję siebie pod każdym względem.Najchętniej schowałabym się w mysiej dziurze lub chodziła kanałami. A propos sekretarki to nie bardzo miałabym się w co ubrać bo ja to z tych co jeansy i t-shirt o co mój mąż też toczy ze mną boje.
Jestem osobą bardzo tolerancyjną, nawet w niektórych sytuacjach za bardzo, ale nie w stosunku do swojej osoby.
Romantyczka a jakże, bez pamięci, bezwzględnie zakochana w swoim mężu. On to moim powietrzem jest którym oddycham.
Mamą dwójki dzieci co mi wchodzą na głowę, niestety.
Domatorka ze słomianym zapałem.
Wiele mam marzeń których nie realizuję bo gdzież by mi się udało.
Kocham książki ale wyłącznie literaturę polską - Chmielewska, Szwaja, Sowa, Musierowicz itp.
Nie mam rodzeństwa nad czym ubolewam.
Nie mam przyjaciółki nad czym ubolewam jeszcze mocniej i czego mi strasznie brak.
Nie jestem ani odrobinę kobieca i zmysłowa a bardzo bym chciała. Tak chociaż odrobinkę.
Uparta, dosyć łatwo jest mnie wyprowadzić z równowagi choć z drugiej strony duszę w sobie większość uczuć po czym wybucham ze zdwojoną siłą.
Zamknięta w sobie, choć mój wywód na to nie wskazuje.
Kiedyś moja kierowniczka przeprowadzała oceny pracowników i przy mojej stwierdziła, iż ja typem buntownika jestem. Chyba miała rację a napewno mi to uświadomiła. Ja strasznie nie lubię jak ktoś coś mi każe - wtedy zawsze zrobię na odwrót. Choć złośliwa nie jestem.
Mnóstwo sprzeczności u mnie wiem ale tak już jestem choć mój znak zodiaku to nie bliźnięta a skorpion - ponoć najgorszy ze znaków.
To tyle na tą chwilę.
Jak sobie coś przypomnę to może jeszcze coś dorzucę. A może lepiej nie byś Broń Boże nie usnęła albo co ...

elka dijo...

o kURCZĘ NAGRODA NAPEWNO BĘDZIE WSPANIAŁA ,ale jakoś nie umiem za bardzo o sobie pisać ,może kiedyś tu wrócę jak szczele coś na odwagę .Hi ,hhi.
A podrugie to KaSANDDRA tak pięknie nam siebie opisała że szczena mi spadła .
tO BYŁAM JA eLKA CZAŚNIĘTA

KASANDRA dijo...

Pięknie opisała ?
Eluniu Ty chyba inny tekst czytałaś niż ja napisałam. Bachnij szybciutko jakąś naleweczkę i wracaj tu do Anulki szybciutko na spowiedź

Ania. dijo...

Ha ha ha.Umiecie poprawic czlowiekowi humor:-) Kasandra jestem pod Wielkim Wrazeniem!Za oknem rozpetala sie burza ,az pies piszczy.Noemi chrapie ,a ja czekam na mojego K i czytam...Nawet nie wyobrazasz sobie jak bardzo jestesmy do siebie podobne,choc co prawda ja strzelec jestem:-)Kurcze powiadasz ,ze skorpiony najgorsze? Moja fasolka ma byc skorpionem:-/ To sie doigralam:-/
Elka-fajnie,ze wogole cos napisalas:-)Ja mysle,ze jestes na 100% bardzo interesujaca osoba i chetnie poznalabym Czasnieta Elke,wiec zapraszam ponownie!Buzioki:-)

Ania. dijo...

Kasandra,dobrze powiedziane(a raczej napisane haha)-Elka czasnij se naleweczke i wracaj do Anulki na spowiedz:-)Jesli ci po drodze ,to zapraszam do siebie na maly poczestunek:-)Moze wtedy nam sie "otworzysz" hihihi.

KASANDRA dijo...

Nie przejmuj się Anulko nie każdy skorpion napewno taki jest więc jest nadzieja ...

A tak poważnie kiedyś czytałam charakterystykę tego znaku w różnych źródłach to przyznam, że to bardzo intrygujący znak zodiaku.

Taa ... tylko jakoś u mnie brak czegokolwiek intrygującego.

aagaa dijo...

Oj szkoda spóżniłam się..Bo dzisiaj 22 maj a tu zabawa do 20-ego.
Powiem tylko tyle Aniu,że bardzo trudny konkusik wymyśliłaś.A wiesz dlaczego?Bo najtrudniej pisać o sobie.I czasami to wiemy o sobie mniej ,niż wiedzą o nas inni.Głupie to ale tak jest...
Pozdrawiam Cię serdecznie i gratuluje Ci z całego serca tylu odwiedzin.Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrówka życzę.

aagaa dijo...

Łomatko..Ale Ty posta pisałaś dzisiaj 22-ego a konkurs do 20-ego..Jakies zwidy mam..Cholerka..Nic dziwnego.Północ prawie...

Ania. dijo...

Aagaa dobrze widzisz:-)To ja zakrecona jestem.Masz racje,ze najtrudniej jest pisac o sobie,stad moje male wyzwanie:-) Zapraszam ponownie :-)

sylwia15a dijo...

Jak się opisać ??? Hmmmm....szaleństwo,wariacja,romantyzm,pracowitość,chyba pomysłowość,optymizm,śmiech,cierpliwość,szczęście w czystej postaci. To chyba tyle ;-) Krótko,prawdziwie i szczerze.Pozdrawiam serdecznie !

Ania. dijo...

Sylwia ,tylko pozazdroscic takiej mieszanki:-)Nawet nie wiecie kochane babeczki,jak chetnie poznalabym was na zywo:-) Kazda inna a zarazem intrygujaca i ciekawa:-)Kurcze,ze tez tak daleko mnie wywialo:-/ Moze kiedys uda nam sie zorganizowac jakies blogowe spotkanie:-) Buzka

Unknown dijo...

To może ja tak nieśmiało...Na początek moje wady:jestem okropną zazdrośnicą,ale to straszną,dobrze,że mój M.jakoś się z tym oswoił :) Pieniążki się mnie nie trzymają,najczęściej wydaję je na coś do domu,na ciuchy i na kosmetyki.Czyli tak typowo po babsku.Nad tym M.ubolewa najbardziej,hihi.
Jako zodiakalna rybka mam artystyczna duszę ale do tego bardzo wrażliwą,bardzo szybko potrafię się zezłościć,popłakać.Często z byle powodu jest mi przykro...
Coś bardziej optymistycznego,jestem lekko zakręcona i zwariowana.Uwielbiam się śmiać :D Mam w sobie masę optymizmu i czasami trzeba mnie brutalnie sprowadzić na ziemię(ale ja i tak zawsze wiem swoje hihi)
Tak jak większość z nas uwielbiam wnętrza,dekoracje i wszystko co się z tym wiąże.W związku z moim hobby mam marzenie,ale nie zdradzę,może kiedyś się spełni...
Uwielbiam cukierki "Trufle" i serial "Alternatywy 4" :D
Mam nadzieje,że nie zanudziłam Cie na śmierć i,że choć trochę wiesz o mnie więcej.

Pozdrawiam bardzo gorąco,głaski dla brzuszka.

Ania. dijo...

Paula:-)-jestes rybka ,jak moja coreczka,wiec nic dziwnego,ze jestes wrazliwa i skora do placzu i zlosci hihihi:-)))Zapomnialas dodac,ze masz wielkie serce i jestes wspaniala mamusia:-)
P.S.1 .Ja rowniez uwielbiam trufle:-) Brzuszek pomiziany.Ty ucaluj swoja ksiezniczke:-)
P.S.2 .Nie zanudzilas mnie! Uwielbiam poznawac ludzi.Czyz nie najwazniejsi sa ci,ktorzy nas otaczaja ,lub ci ,ktorzy w jakis sposob wplywaja na nasze zycie?Caluski.

Mia dijo...

No, no, trudny konkursik :) Tak pisać o sobie jest niezwykle ciężko, więc pomogę sobie tym, co mówią o mnie inni:
Dla Narzeczonego - "darem od losu", ale też "wariatką, marudą i uparciuchem ".
Dla Mamy jestem ukochaną córką, bo jedyną :), najmądrzejszą i najpiękniejszą na świecie, hehe.
Dla Brata - "siostrzyczką, siorą i zapasowym kierowcą w kryzysowych sytuacjach".
Dla Przyszłej Bratowej – „spowiednikiem, rozśmieszaczem i bratnią duszą oraz męczycielem w sprawach urodowo - modowych”
Dla koleżanek z pracy – „perfekcjonistką do przesady i prawie pracoholiczką :)”
Dla siebie – zbyt wymagająca, trudno znosząca porażki, z wierzchu zamkniętą w sobie, ale to tylko pozory :) Czasem jestem bardzo wyciszona – mogę cały dzień zajmować się decupażowaniem, a czasem szalona – bez problemu przetańczę całą noc.
Kocham U2 i serial „Gotowe na wszystko”, a wg wielu osób jedna z bohaterek to „wypisz, wymaluj” ja :)
A teraz jeszcze na dokładkę jestem zestresowaną do granic obłędu obecnie jeszcze narzeczoną, a już wkrótce przyszłą żoną człowieka, który zobaczył we mnie więcej zalet niż wad :)Czytając mój opis wyłania się portret człowieka o podwójnej osobowości, pełnej sprzeczności i niekonsekwencji. Sama się nad tym zastanawiałam, ale to podobno dlatego, że urodziłam się w dniu końca jednego znaku zodiaku, a początku drugiego. Kończę ten przydługawy opis, samej dziwiąc się, że aż tyle o sobie napisałam :) Pozdrawiam Cię serdecznie i mam nadzieję, że będzie Ci łatwiej wyobrazić sobie osobę, której zostawiasz na blogu miłe komentarze :)

aagaa dijo...

Aniu,no to skoro nie przegapiłam i zdążyłam to wracam.
Jaka jestem?
No własnie,I tu zaczynają sie schody.Bo o sobie naprawdę trudno pisać.
Jestem normalna,zwyczajna,pospolita.Ot taka sobie.Nie jestem szczególnie piękna ani szczególnie brzydka-nie wyrózniam się w tłumie tak z jednego jak i z drugiego powodu,
Wad mam pewnie więcej niż zalet.Chciałabym napisać o jednej wadzie,której nie umiem się pozbyć.Nie potrafię zapomnieć,jeśli ktoś zrobi mi jakieś świństwo.I nie przebaczę.Rozpamiętuję to długo i pamiętam latami.Nikomu,kto naduzył mojego zaufania ,nie udało się go odzyskać.Włącza mi się jakaś blokada i koniec.I boli strasznie...Tak mam i cóż...
Pozdrawiam serdecznie

pr dijo...

Witam, jestem nowa:) Szczypiorek zupełnie zielony w blogowym i craftowo-dekoratorskim gronie (po cichu liczę na nowe znajomości) Muszę przyznać, że od dawna czytam Twojego bloga i blogi pozostałych pań i to, co robicie jest świetne i fascynujące. Taka kobieca wspólnota plemienna- bardzo mi się to podoba. A o sobie...Jestem wnuczką i prawnuczką silnych kobiet: akuszerek i zielarek; córką Siłaczki (bo każda nauczycielka tak ma). Żoną pana Złota Rączka. Przyszłą nauczycielką (brrr). Zafascynowana naturą, pisarstwem Thoreau, Wilka i Chatwina. Z uporem i w transie rysuję zielniki (chwasty są cudowne), kocham precyzyjny rysunek i ikony. Pracuję teraz nad kaligrafią:) Ogólnie uwielbiam siedzieć godzinami nad czymś, co długo nie przynosi widocznych efektów. Tak jak wychowywanie Sary, Elmy i Oskra - piesków zgarniętych z polskich ulic. Zatem mam też małą misję ratowania świata;)

Madzia dijo...

Ustawiam się w kolejce:)
Pisać o sobie nic nie będę, bo już mnie chyba wystarczająco dobrze poznałaś:))))Odezwij się dzisiaj na gg...muszę się znowu poradzić biurkowo:)
Pozdrowienia ślę!

ushii dijo...

nie będę nic o sobie pisać, bo termin już minął ;)

za to chciałam napisać, że nie wiem dlaczego jakoś Twój blog mi umknął, chociaż jest przecież u tylu osób w ulubionych?? ale nadrabiam i jeśli Ci to nie przeszkadza u mnie też wyląduje w inspiracjach :) Bo śliczne rzeczy pokazujesz, pokoik córeczki - miodzio, fajnie, że trafiają Ci się takie ładne mebelki, choć mniej fajnie, że sąsiadka chora...

i pościel cudna, ja też ostatnio kończyłam szyć swoją, tylko z monogramami muszę walczyć samodzielnie...

Aaa, a w ogóle to miałam zacząć od pogratulowania fasolki!!

pozdrawiam,
ushii

Dag-eSz dijo...

Ooo nie wiedziałam, że tu konkursik ;) i po terminie, trudno, pozdrawiam :)