miércoles, 9 de septiembre de 2009

Galeryjne poczatki :-)

Witam :-) Po pierwsze musze sie pochwalic, ze nasza coreczka jest baaardzo dzielna! Z takim oto usmiechem codziennie zegnamy sie w drzwiach klasy i z takim samym witamy po zajeciach. Najwazniejsze, ze jak na razie ma checi chodzic do szkoly. Zobaczymy jak dlugo one potrwaja hahaha.



Dawno temu wspominalam wam o mojej galeri starych fotografii w sypialni. Wiec jakis poczatek juz mamy. Lustro pierwotnie pomalowalam na bialo, ale zachcialo mi sie zmian i dodalam mu szarosci. Nie wyszlo tak, jak mialo wyjsc, ale poki co zostanie. Chcialam zastosowac swiece, aby szary byl tylko w glebszych miejscach, ale okazalo sie, ze w miejscu, gdzie nalozylam swiece, farba nie chciala sie scierac :-/ Nie wiem, czy robilam cos zle, czy tez mam dziwne swiece... Tak czy siak, nie jest tak zle haha. Nowa podloga zalozona . Brakuja listwy przypodlogowe, na ktore bede musiala poczekac, wiec jak na razie nie chwale sie rezultatem. Powiem tylko, ze roznica jest przeogromna. Lazienka tez prawie gotowa. Niedlugo musze zaczac przygotowywac sie do ponownego macierzynstwa :-) Ostatnie usg potwierdzilo, ze bedziemy mieli druga coreczke :-). Jest zdrowa (z tego co widac) i wazy 1850 gram :-) Specjalnie dla was zrobilam zdiecie lustra z moim odbiciem :-)Mozecie sie posmiac hihihi. Na tym koncze , bo cos chaotycznie idzie mi dzis pisanie i biore sie powoli za porzadkowanie. Pozdrawiam cieplutko i do uslyszenia :-)






martes, 1 de septiembre de 2009

Kuchenne parapety...

W koncu! W koncu skonczylam malowac okna kuchenne :-). Niemilosiernie sie z nimi nawalczylam, bo to stare okna, wiec juz zniszczone. Trzeba je bylo troszke naprawic, poszlifowac, pozalepiac dziurki... eh... no ale mam to juz za soba :-). Na malowanie czeka ostatnie okno - sypialniane. Poki co , za wiele nie mam sie czym chwalic. Remont w lazience niby juz dobiega konca, ale tak naprawde konca nie widac. Podloga czeka, az lazienka bedzie skonczona, wiec zataczamy kolo. Ja to, co moge robie, ale oczywiscie ciezsze roboty czekaja na zapracowanego Cysia. Pomyslow cala glowa a czasu brak haha. Wracajac do okien... Uszylam juz dawno planowane zazdrostki, wiec pokazuje. Od frontowej czesci domu mam na pierwszym pietrze 3 okna- 2 kuchenne i 1 od pokoju dziennego. Tak wiec uszylam 3 takie same zazdrostki i z zewnatrz prezentuja sie swietnie :-). Co o nich myslicie? Moze lepsze by byly gladkie, ale nie mialam pod reka innego materialu. Poki co, zostana.







Przez ten caly remont, moje przygotowania do przyjscia na swiat maluszka, stanely w miejscu. Nadal brakuje mi sporo rzeczy, a co najwazniejsze- imienia! Niestety nie jestesmy tak zdecydowani jak Marta z mezem :-/ . Czas leci nieublagalnie i wedlug planow pozostaly nam 2 miesiace. Ja oczywiscie niecierpliwa jestem i juz bym chciala przytulac malenka kruszynke... No ale poczekam jeszcze hahaha. 7 wrzesnia mam usg, wiec potwierdzimy plec skarbenka. Musze przyznac, ze to baaardzo ruchliwe stworzenie, bo nie daje mi ani chwili odpoczynku. Brzusio rosnie i rosnie :-) . Dlugo przegladalismy stronki internetowe w poszukiwaniu odpowiedniego wozka, rozwazajac wszystkie "za" i "przeciw". W koncu spodobal nam sie wozek, o ktorym niewiele wiemy. Moze ktoras z was posiada Stokke Xplory i moze nam pomoc??? Bylibysmy bardzo wdzieczni :-) Na wszelki wypadek wklejam zdiecie (nie mojego autorstwa).

10 wrzesnia Noemi idzie do szkoly. Juz wam chyba wspominalam, ze tu,wszystkie dzieci (w zaleznosci od wojewodztwa) rozpoczynaja szkole w wieku 3 lat. Troszke sie denerwuje, ale mysle, ze Noemi jest na tyle dzielna, ze szybko zaklimatyzuje sie wsrod rowiesnikow :-). A ja bede mogla odrobinke odpoczac przed nadejsciem maluszka.
Na tym koncze i wracam do moich prac. Bede was na bierzaco informowac o poczynaniach na froncie remontowym :-). W tym tygodniu wraca do nas na miesiac moja mamusia, wiec bede miala pomocnika i towarzysza :-). Pozdrawiam was kochane cieplo i sciskam mocno!