sábado, 26 de febrero de 2011

Piatkowy spacerek i psiak.

Witam !

Dzis zdiatka z naszego piatkowego spacerku. Noemcia byla w szkole, wiec na zdieciach nieobecna. Ale zeby wam nie bylo przykro na pierwszy ogien nasza JUZ 5ciolatka w dniu swoich urodzin :-). Przyszla ze szkoly niesamowicie zadowolona. Jakze inaczej, jak wszycy traktowali ja jak krolowa. Nawet korone zalozyli na glowe :-). Caly dzien odbierala zyczenia przez telefon. I wiecie co? Moze to smieszne, ale Noemi tak sobie wmowila, ze teraz jest juz "starsza", ze nawet spedzila ten weekend w domu u babci. Sama!. Smiejcie sie... Ona nigdy nie wytrzymala wiecej niz kilka godzin bez ktoregos z rodzicow. Taaaaka dzikuska haha. Wiec, jako ze jest juz "starsza" stwierdzila, ze juz sie nie boi spac u babci bez mamy u boku :-) . Jest niesamowita. Sama stawia sobie zadania i dzielnie je wykonuje. Wiem, ze dla niej to duzy krok. Tak samo bylo ze spaniem w swoim lozku. Od kiedy pamietam, przylazila do nas do lozka i tak zostalo, ze spala z nami. Oczywiscie stalo sie to niewygodne dla naszej trojki, bo Noemi strasznie sie ruszala podczas snu. Podczas pobytu w Polsce stwierdzila, , zaraz po usunieciu migdalkow , ze juz niedlugo bedzie miala 5 lat a co za tym idzie bedzie "starsza" i nie moze wiecznie spac z rodzicami. Wiec zaraz po powrocie do domu, bez zadnych problemow zaczela ot tak poprostu spac sama w swoim pokoju! Mysle,z e najzwyczajniej dojrzala do tej decyzji :-). No ale zeszlam z tematu. Czy wszystkie matki maja tak, ze zaczynaja o jednym a zawsze laduja na temacie o dzieciach? hahaha. Wiec piatkowy spacerek. Bylo cieplo, Krzysiu zrobil sobie dzien wolny, wiec postanowilismy przed obiadkiem isc na spacer. Troche ruderkowych zakamarkow znacie, wiec pora na odslone okolic...
Nadunia przespala smacznie prawie caly spacer. Dzieci bardzo lubia spac na swiezym powietrzu. Bynajmniej moje :-) .

A tu ja hahaha. Krzysiek trzasnal mi te fotke,jak stalam pod slonce, wiec te oczyska takie jakies zmruzone :-) . Nie wspomne o mojej fryzurze. Przyrzekam , ze przed wyjsciem sie czesalam!
No i w koncu.Tadam! Przedstawiam nam naszego nowego Pit bula (czyt.Beagle) :-) . Ma niecale 2 miesiace, waga-2 kilogramy i nazywa sie, a jakze,Lola. Ooo tak , Noemi dlugo myslala nad imieniem no i postanowila, ze Lola to najpiekniejsze imie dla psa. Hahaha.Kto sie nie zgadza z tym stwierdzeniem , bedzie mial do czynienia z Nomcia i jej obronnym psem. Tesknila strasznie za poprzednim psem, wiec postanowilismy kupic jej psiaka na urodziny. Tyle , ze tym razem mniejszego :-) . Jest niezwykle ruchliwy, zaczepia wszystkich, wiecznie chce sie bawic. I czasami mam go dosc haha, ale dziewczynki sa nim zachwycone. Noemi , zaraz po powrocie ze szkoly, chwyta go i nie puszcza. Od rana Lola opiekuje sie Nadia. Szkoda , ze nie mozecie zobaczyc, jak sie razem bawia. Lola uczepia sie zebami spodni/ pizamki Nadusi a ta ma radoche , ze pies za nia idzie i tak go przy nogawce po calym domu ciagnie. Lola warczy i myrda ogonkiem z radosci , a Nadia sie smieje w nieboglosy :-). Wlasnie psiak spi u mego boku. Pilnuje mnie oczywiscie :-).
Co poza tym... Pojawiaja sie nowe rzeczy. Niedlugo bede mogla pochwalic sie wam nowym stolikiem w pokoju dziennym. W planach takze male przerobki pokoju dziewczynek. Czy ja kiedys skoncze? hahaha.
EDIT. Post zaczelam pisac jakis miesiac temu hahaha, wiec niektore rzeczy jakby nie na czasie :-) . Nigdy wyrobic sie nie moge. Post nie skonczylam, ale jako ze minelo juz tyle czasu, wrzucam go taki, jaki jest, a na dniach pokaze co nowego sie dzieje, jesli kogos to jeszcze interesuje :-) . Tymczasem pozdrawiam cieplo z pochmurnej doliny.

jueves, 24 de febrero de 2011

Dzis sa Twoje urodziny...

Noemciu kochana! Chce ci po raz tysieczny, zlozyc zyczonka, prosto z serduszka . Wiesz, ze jestes dla mnie wszystkim! Jestes moim marzeniem , moim natchnieniem , moja dusza. Moim usmiechem i placzem. Moja nadzieja i brakiem cierpliwosci. Moim porankiem i wieczorem . Moja chwilka wytchnienia i nieprzespanymi nocami. Jestes moim sloncem i moim ksiezycem. Moim sercem i moja watroba. Jestes moim chlebem i woda. Moim najlepszym przyjacielem i powodem zlosci. Jestes po prostu wszystkim tym , bez czego zyc nie mozna . Dziekuje ci za to , ze JESTES i jestes wlasnie taka, jaka jestes, czyli moja! Kocham cie ponad wszystko i za wszystko. Dlatego wlasnie zycze ci dzis kochanie moje, z okazji twych JUZ 5 urodzin , wszystko , czego tylko sobie zapragniesz i zdrowka, zebysmy razem mogly sie cieszyc z kazdego dnia. Kocham Cie ...



Zdiecia zrobione byly w niedziele, kiedy to obchodzilismy urodziny w gronie rodziny i znajomych.
P.S. Niedlugo sie odezwe i pokaze, co u nas nowego (niewiele,ale zawsze cos :-) ) . Pozdrawiam cieplutko.